
- Utworzono: czwartek, 19, październik 2017 09:49
- Opublikowano
- Odsłony: 1067

Prawdziwą kanonadę urządzili sobie piłkarze MKS-u II Piaseczno w niedzielnym (15 października) spotkaniu 9. kolejki A-klasy. Biało-niebiescy, prowadzeni przez trenera Bartosza Kobzę, rozgromili Lesznowolę aż 9-1! Kolejny w tym sezonie popis dał Patryk Kościanek, który strzelił 6 goli!
Gospodarze rozpoczęli od wysokiego C i już po 45 sekundach (!) prowadzili 1-0. Jeden z obrońców z Lesznowoli popełnił fatalny błąd, zagrywając wprost pod nogi Kościanka, a napastnik MKS-u II ładnym, technicznym strzałem trafił do siatki przy prawym słupku.
Przyjezdni mogli wyrównać sześć minut później. Jeden z zawodników FCL posłał znakomite krzyżowe podanie na prawą stronę naszego pola karnego, ale uderzenie Mateusza Ceglarza z pierwszej piłki przeszło obok bramki.
Niewykorzystana sytuacja zemściła się na ekipie zza miedzy w 16. minucie. Akcję – dalekim wykopem z własnego pola karnego – rozpoczął Konrad Drązikowski, Patryk Zieliński zgrał na szesnasty metr do Patryka Kościanka, a ten przepięknym lobem trafił w prawe okienko bramki, strzeżonej przez Macieja Bramsona.
W 21. minucie było już 3-0 dla gospodarzy. Tym razem „Kościan” wystąpił w roli asystenta, zagrywając płasko do Patryka Morawskiego, a pomocnik MKS-u II dopełnił formalności, trafiając do pustej bramki.
Niespełna kwadrans później ekipa Bartosza Kobzy strzeliła czwartego gola. Morawski odebrał piłkę rywalowi w okolicach 30. metra i zagrał prostopadle do Piotra Rybickiego, który wpadł w pole karne i mocnym uderzeniem z prawej strony „szesnastki” trafił w długi róg.
Lesznowola, która pokazała już w tym sezonie, że potrafi wychodzić nawet z takich opresji, jeszcze przed przerwą miała drugą doskonałą okazję do strzelenia gola. Konrad Kowalczyk świetnie dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne Piaseczna, ale niepilnowany Kamil Boguta trafił jedynie w prawy słupek bramki, strzeżonej przez Konrada Drązikowskiego.
Kilkadziesiąt sekund później zamiast 4-1, było 5-0 dla gospodarzy. MKS II znakomicie „rozklepał” defensywę FCL, Patryk Zieliński odegrał płasko na prawą stronę do Kościanka, a snajper „dwójki” technicznym strzałem w krótki róg podwyższył prowadzenie Piaseczna.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. MKS II dominował w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła, co przyniosło biało-niebieskim kolejne gole. W 60. minucie na 6-0 podwyższył Bartosz Wysocki, pokonując Bramsona potężnym uderzeniem z rzutu wolnego z ponad 20 metrów.
Trzy minuty później jedyną – jak się później okazało – bramkę zdobyli przyjezdni. Drązikowski wyszedł z bramki, przecinając podanie do jednego z zawodników FCL, ale interweniował tak, że wybił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Śliwowskiego, który nie zwykł marnować takich sytuacji i trafił do siatki pewnym strzałem przy lewym słupku.
Ostatnie słowo, a nawet trzy słowa, należały już jednak do MKS-u II. W 67. minucie Mateusz Krupnik zagrał na lewą stronę pola karnego do Patryka Kościanka, a najbardziej doświadczony zawodnik „dwójki” trafił od prawego słupka na 7-1, w 83. minucie „Kościan” wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Pawła Dudka, główkując na 8-1, a już w doliczonym czasie ten sam zawodnik – także głową – trafił do siatki na 9-1, wykorzystując dośrodkowanie Filipa Kaczmarskiego z rzutu rożnego i kompletując przy okazji podwójnego hat-tricka.
15 października 2017
A-klasa – 9. kolejka
MKS II Piaseczno 9 – 1 FC Lesznowola
Bramki: 1', 16', 45+1', 67', 83', 90+1' Kościanek, 21' Morawski, 35' Rybicki, 60' B.Wysocki – 63' Śliwowski
Skład: Drązikowski – Lewandowski (55' Szymański), B.Wysocki, Rybiński, P.Dudek – A.Samoraj (46' Kaczmarski), Rybicki (46' M.Krupnik), Wiszniewski (80' Deperasiński), Morawski, Zieliński (70' Sujak) – Kościanek
Żółte kartki: Rybicki (Piaseczno II) – Bramson, Woliński (Lesznowola)