DOBRA PASSA TRWA
- Administrator
- 10 maj 2022
- 2 minut(y) czytania

Przeciwnicy dobrze się bronili, ale ostatecznie naszym zawodnikom udało się wypracować dwubramkową przewagę.
W sobotę 7 maja MKS Piaseczno rozegrał ligowe spotkanie z Milanem Milanówek. Piłkarze ze Stadionu Miejskiego w Piasecznie podchodzili do tego meczu po wygranych 3:2 z Mazovią Mińsk Mazowiecki i 3:0 z Victoria Sulejówek. Starcie z niżej notowanym rywalem wcale nie było prostym zadaniem, jednakże to MKS dołożył kolejne zwycięstwo w tym sezonie.
Nasi piłkarze od początku atakowali bramkę gospodarzy, którzy dzięki dobrej grze w obronie nie dopuścili do straty gola. Pierwsza część meczu zakończyła się bezbramkowym rezultatem. W drugiej połowie swoim zmysłem strzeleckim popisał się Szymon Wiejak, najskuteczniejszy w tym sezonie snajper naszego zespołu oraz całej ligi. Napastnik dwa razy trafił do siatki przeciwnika – w 81 minucie oraz dosłownie parę minut później. Starcie zakończyło się wynikiem 2:0 dla Piaseczna.
W sobotę 14 maja o godzinie 11:00 zapraszamy wszystkich kibiców na Stadion Miejski w Piasecznie, gdzie podopieczni trenera Arkadiusza Modrzejewskiego i Mateusza Naklickiego zmierzą się z Naprzodem Skórzec.
7 maja 2022 – IV liga – 26. kolejka
MKS Piaseczno – Milan Milanówek 2:0 (0:0)
Bramki: Wiejak 81’, 86’
Skład: Palamar – Barwiński (65’ Dobies), Jaszczak, Janowski, Dobek-Pietrowski (57’ Krupnik) – Matulka (88’ Konopski), Ahmed (90’+2 Macioszek), Hernik (74’ Faliszewski), Suchanek – Wiejak, Rudnicki (78’ Folwarski)
Szymon Wiejak:
– Mecz z Milanem był dla nas trudnym spotkaniem, podchodziliśmy do niego po dwóch ciężkich wygranych starciach oraz z dużą przewagą punktową, co przełożyło się na „lekkie rozluźnienie” w naszych szeregach, myśleliśmy, że mecz sam się wygra. Pierwsza połowa pokazała, że tak łatwo nie będzie. Milanówek bardzo dobrze się bronił, przeciwnicy mieli pomysł na ten mecz, kilka razy udało im się nas zaskoczyć, czego skutkiem była bardzo dobra obrona „sam na sam” Vladka. Z naszej strony również nie brakowało sytuacji, ale finalnie nie udawało się ich wykończyć, aż do ostatnich minut meczu, gdzie bardzo dobrą zmianę dał Sebek, który popisał się świetną asystą na 1:0. Później Milan zaczął się otwierać, a my z tego skorzystaliśmy i dobiliśmy ich na 2:0.
– Na następny mecz przygotowujemy się jak na każdy inny, nie ma lekceważenia przeciwnika, także warto przyjść.